środa, 10 lutego 2016

Prolog

    Wiedziała, że nie jest sama bo w powietrzu dało się wyczuć zapach męskich perfum. Była pewna, że już kiedyś się z nim spotykała, ale teraz nie umiała sobie przypomnieć gdzie. Umysł nie pracował tak jakby sobie tego życzyła. Zamroczony silnymi lekami, z trudem łączył informacje, nie mówiąc już o kojarzeniu wspomnień z przeszłości z tym, co były jeszcze w stanie odbierać jej zmysły. 
    Oprócz silnego piżmowego zapachu, czuła też zimno, które przenikało ją do szpiku kości. Nie pamiętała gdzie jest ani dlaczego wokół panuje taki chłód. A może to tylko jej organizm w tak szybkim tempie tracił ciepło?  Na to pytanie też nie znała odpowiedzi. 
      Leżała na czymś miękkim i delikatnym w dotyku, jedak nie mogła poruszyć żadną częścią ciała a oczy łzawiły tak bardzo, że wolała je zamknąć. Raz czy dwa próbowała wydobyć z siebie jakikolwiek dźwięk ale najwidoczniej paraliż dosięgnął także krtań i struny głosowe. W jej głowie pojawiały się pytania bez odpowiedzi, które sprawiały,  że czuła się jeszcze bardziej bezbronna. Po czasie zrozumiała, że jest naga...


Cześć Kochani!  
To moje pierwsze opowiadanie, które postanowiłam opublikować. Mam pewną wizję i postaram się  jej konsekwentnie trzymać, ale zobaczymy...czasem bohaterowie determinują bieg wydarzeń ;) 
Pisanie ma być dla mnie rodzajem rozrywki, więc nie obiecuję, że  będę  systematyczna, ale postaram się publikować coś  raz w tygodniu.

Życzę miłego czytania. Komentarze oczywiście mile widziane :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz